mmm


24 października 2009, 14:46



Życie... Co to...??

Błądze w korytarzu własnych myśli...

Własnych uczuć... Krzyczę...

Ale nikt mnie nie słyszy...

Samotność prowadzi do uschnięcia...

Moje zycia to cmentarz pogrzebanych nadziei...

A jednak... Cieszę się,że żyję...

Że oddycham... Że mogę kochać...

Choć narazie nie czuję ,co to szczęście...

Kiedyś jeszcze będę się uśmiechać...

A jednak... Nie uwierzyłam w to...

W to,że kiedyś będę NAPRAWDĘ szczęśliwa...

Teraz... Ciemność... Długi tunel...

A na końcu światło... Archanioł Michał otworzył mi bramy...


 

24 października 2009, 20:52
Czekaj na szczęście a ono napewno do Ciebie przyjdzie. Ja też czekałam i się doczekałam.

Pozdrawiam :)

Dodaj komentarz